Wieża wodna pośród pól

W ramach wiosennych spacerów rowerowych, gdy pogoda nie sprzyjała jeszcze za bardzo dalekim tripom odkrywczym, a zachęcała do kręcenia po najbliższej okolicy, postanowiłem odwiedzić miejscówkę, o której istnieniu dowiedziałem się zupełnym przypadkiem. O ile miejscowość Karchowice leżąca na granicy z Pyskowicami ma swój znak rozpoznawczy w postaci godnej odwiedzin Zabytkowej Stacji Wodociągowej Zawada, o tyle fakt, że na wzniesieniu nieopodal w gęstwinie drzew ukryta jest ruina ponad stuletniej wieży wodnej, był dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie trudno się dziwić, zazwyczaj odwiedzam tę okolicę latem, gdy gęstwina koron drzew otacza ceglane mury sprawiając wrażenie, że wśród bezmiaru okolicznych pól stoi tylko mały lasek.



Moje pierwsze podejście pod mury okazało się katastrofą. Wybrałem się tam w końcówce marca, gdy pola według mej oceny powinny już wchłonąć pośniegową wodę. Rzecz stała inaczej. Po kilku krokach, próbując przedostać się z polnej drogi w kierunku ruin, zatonąłem w gęstym błocie. Zrezygnowałem. Ze słupka geodezyjnego ustrzeliłem fotę umieszczając nieosiągalny wówczas obiekt w centrum kadru.


Szczęście dopisało dwa tygodnie później. Pole wyschło na tyle, że można je było przemierzyć, choć rower trzeba było prowadzić u boku. Był to jeden z ostatnich dni, zanim drzewa eksplodowały bogatą zielenią, która na kolejne miesiące ukryje mury w swym cieniu. Był drugi tydzień kwietnia, dzień słoneczny, wietrzny.


O obiekcie wiadomo niewiele przynajmniej przeszukując internety. Nieco więcej wiadomości przynoszą moje prywatne poszukiwania. Jest to pozostałość po ceglanej wieży wodnej wybudowanej w 1898 roku w postaci zbiornika umieszczonego na wzniesieniu. Obiekt powstał w trzy lata po oddaniu do użytku wspomnianej we wstępie stacji wodociągowej, ale cel tej inwestycji owiany jest tajemnicą. Teoretycznie. Nie wykluczone jest jednak, że wieża miała zaopatrywać w wodę okoliczne gospodarstwa, co nawet z dzisiejszego punktu urbanistycznego było by rozwiązaniem sensownym, gdyż wszystkie domy znajdują się poniżej szczytu wzniesienia. Grzebiąc nieco w historii natrafiłem na mapę z 1914 roku, gdzie nasz obiekt został podpisany jako „Reserv.”, co jest skrótem od słowa rezerwuar czyli zbiornik. Ta informacja według mnie rozwiewa wszelkie wątpliwości, z jakim obiektem mamy do czynienia. Obok znajduje się informacja o wysokości wzniesienia Minnaberg (z niem.: Służebna Góra), która wynosi 246 m n.p.m. i oczywiście wskazanie tej wartości na mapie nie jest przypadkowe. Domniemam zatem, że zaznaczone przeze mnie w czerwonym kółku eliptyczne „słoneczko” to nasyp, pod którym częściowo schowana była infrastruktura wieży. Obiekt ten występuje na wszystkich mapach do 1937 roku. Na mapach późniejszych nie zaznaczano już budynków przemysłowych mających strategiczne znaczenie według oceny III Rzeszy.  



Ceglane pozostałości nie mają się jednak zbyt dobrze. Zawaleniu uległ nie tylko dach, ale także podłoga nad samym zbiornikiem. Ściany również noszą ślady pęknięć i niestety bezmyślnej dewastacji. Dość dobrze zachowany kolektor jest dostępny dla odważniejszych badaczy. Od tyłu za to ceglane łuki ów kolektora zalane są betonową osnową. Całość zasypano ziemią, przez lata wokół wyrosły drzewa. Dziś jest to miejsce dość klimatyczne, spokojne, oddalone od zabudowań. Dość lekko wznosząca się góra nie pozwala na nasycenie się pięknymi widokami, lecz rosnące tam drzewa zapewne mogą dać porządne schronienie komuś, kto chce uciec od cywilizacji i zgiełku miasta będąc od tegoż miasta na wyciągniecie ręki.   










Trip: 08.04.2018
Dystans: 88.95 km